Jak pisać teksty pod SEO

Jeżeli posiadasz swój sklep czy stronę internetową, na pewno zależy Ci aby odwiedzało Cię jak najwięcej osób. Są na to różne sposoby. Możesz reklamować się w Google Ads lub innym systemie reklamowym. Możesz też tworzyć fajny content i udostępniać go w social mediach. Jednak jak zrobić, aby pisane przez Ciebie treści były wysoko w wynikach Google i generowały dla Ciebie duży ruch organiczny? Wyjaśnię Ci to w tym artykule!

Po co nam treść na stronie?

Być może wydaje Ci się to banalnym pytaniem. Bo przecież na stronie zawsze jest jakaś treść! Ale czy zastanawiałeś się kiedyś jaka to jest treść i jak wpływa ona na Twoich odbiorców, a także na pozycję Twojej strony w Google? Jeżeli chcesz pisać dobre teksty pod SEO, musisz na początku wiedzieć co właściwie będziesz pisać i czy jest to “gra warta świeczki”.

Rodzaje treści w internecie

Zasadniczo, możemy wyróżnić dwa typy treści w internecie “stock” oraz “flow”. Treści typu stock, to teksty które są aktualne przez długi okres czasu. Na przykład:

  • Co warto zobaczyć w Krakowie.
  • Dzielnice Krakowa – co je wyróżnia.

Jak widzisz, tematy stock poruszają kwestie, które są niezmienne i aktualne nawet przez wiele lat. Drugim typem treści jest flow, czyli tematy bieżące, które są popularne, ale tylko przez chwilę. Przykłady takich tematów to:

  • Co warto zobaczyć w Krakowie w 2020 roku
  • Przebudowa linii kolejowej w Krakowie

Dlaczego to jest tak ważne? Jeżeli chcesz, by ruch na Twojej stronie cały czas się zwiększał (lub utrzymywał na podobnym poziomie) musisz pisać treści typu stock. Osobiście prowadzę kilka tematycznych serwisów internetowych, które dzięki stock kosztują mnie mało czasu, a w przeliczeniu na roboczogodziny przynoszą OGROMNE ZYSKI. Zobacz proszę poniższy wykres:

Jest to portal, na którym od 2014 roku dodaje około 10 artykułów miesięcznie typu STOCK, a także w marcu 2017 oraz marcu 2019 zmieniłem szatę graficzną (z uwagi na coraz większą liczbę treści). Jak widzisz, portal cały czas odnotowuje wzrost, a wykres słów kluczowych w TOP10 jest bardzo stabilny.

Czy to jednak oznacza, że treści flow to strata czasu i nie warto tego robić? Zdecydowanie nie! Tworzenie portalu na treściach FLOW, pozwala Ci zrobić coś czego nie zrobisz na STOCKACH. Na stockach nie zbudujesz społeczności! Dlaczego? Ponieważ z perspektywy odbiorcy w Twoim portalu nic się nie dzieje. Twój Czytelnik wchodzi na stronę, na przykład o tym “Co warto zobaczyć w Krakowie” czyta ją i już nie wraca – bo nie ma po co! Nawet jeżeli artykuł spodoba mu się na tyle, że polubi Twojego Fanpage, to nic to nie da, bo publikujesz raz na tydzień, a algorytm Facebooka obcina CI zasięgi i nawet nie zobaczy Twojego posta. Jeżeli więc chcesz budować społeczność, musisz pisać także treści FLOW. Jeżeli natomiast chcesz prowadzić sobie tematyczny portal, który będzie generował mniejszy przychód, ale wymagał dużo mniej czasu i pieniędzy wtedy postaw na treści typu STOCK.

Co jest ważne w pisaniu pod SEO

Ok, skoro już ten wyczerpujący wstęp mamy za sobą, pora przejść do konkretów, czyli jak pisać pod SEO. Dobry tekst pisany pod Google musi mieć kilka charakterystycznych cech. Oto one:

Posiadać odpowiednie nagłówki h1,h2 oraz h3.

Wstawianie nagłówków jest bardzo proste. Jeżeli używasz edytora tekstu, to po prostu z górnego menu zamiast “akapit” wybierasz odpowiedni nagłówek. Jeżeli natomiast piszesz bezpośrednio w html-u wtedy nagłówki tworzy jest w ten sposób <h1> – początek nagłówka </h1> – koniec nagłówka. W praktyce wygląda to tak

<h1>Nagłówek pierwszego stopnia</h1>

<h2>Nagłówek drugiego stopnia</h2>

<h3>Nagłówek trzeciego stopnia</h3>

Oczywiście, bardzo ważne jest, aby nagłówki układały się w sensowną całość. Oto przykład

<h1>Co warto zobaczyć w Krakowie</h1>

Dwa akapity wstępu, w którym piszemy o Krakowie

<h2>Muzea w Krakowie</h2>

Tutaj piszemy w skrócie o muzeach jakie są w Krakowie

<h3>Gdzie kupić bilety</h3>

Jak widzisz <h3> jest LOGICZNYM uzupełnieniem <h2>

<h2>Restauracje w Krakowie</h2>

Tutaj piszemy o restauracjach

<h3>Co warto zjeść w Krakowie</h3>

Podobnie jak poprzednio <h3> jest LOGICZNYM uzupełnieniem <h2>

<h3>Zniżki do restauracji dla studentów</h3>

Możesz dać dowolną ilość pod tytułów, pod warunkiem że są one logicznie uzasadnione.

Teksty pod SEO muszą posiadać odpowiednio długą treść

Same nagłówki i odpowiednia struktura pokazana powyżej to niestety trochę za mało. Aby to dobrze wyglądało, musisz zadbać o odpowiednią ilość słów. Zaleca się – i sam staram się to stosować – aby jeden tekst zawierał minimalnie 300 słów. Dla przykładu, ten tekst zawiera ich ponad trzykrotnie więcej! Mówi się też, że im więcej słów tym lepiej. Jest to prawda, ale pod warunkiem że są one pisane na odpowiedni temat. I tutaj przechodzimy do kolejnego punktu:

Teksty muszą być ciekawe i merytoryczne

Szok? Niedowierzanie? Niestety, to brutalna prawda. Jeżeli trochę interesujesz się pozycjonowaniem stron, i obserwujesz swoje pozycje w Google, to na pewno zauważyłeś, że nowe teksty (jeżeli oczywiście są dobrze napisane) bardzo szybko trafiają do TOP10 i Google patrzy jak reagują na nie Czytelnicy. Jeśli mi nie wierzysz, to za chwilę pokaże Ci wykres, na którym doskonale to widać. Dlaczego tak się dzieję? Pamiętaj, że na większości stron jest zainstalowany Google Analytics, przez co algorytm Google doskonale wie jak bardzo angażująca jest Twoja treść oraz jak wypada ona na tle konkurencji. Poniżej znajdziesz wspomniany wcześniej wykres z Google Search Console, który pokazuje jak zmieniała się pozycja jednego artykułu na przestrzeni miesięcy. Najbardziej interesujący jest sam początek, podczas którego widać liczne zawirowania, pomimo tego że artykuł był ciągle taki sam.

Czyli podsumowując, dobry artykuł pod SEO powinien posiadać odpowiednie nagłówki oraz strukturę, a także odpowiednio długą i ciekawą treść.

Jeżeli spodobał Ci się ten artykuł i chcesz otrzymywać więcej tego typu treści, to zapraszam Cię do polubienia mojego facebooka oraz instagrama.

Jeżeli potrzebujesz pomocy ze swoją stroną lub sklepem internetowym zgłoś się do nas!

Chętnie pomożemy Ci rozwiązać wszelkie problemy!